środa, 27 lutego 2013

Rozdział #2

*Oczami Sam
Nagle usłyszałyśmy bardzo głośne piski i wrzaski, gdy się odwróciłyśmy w naszą stronę pędził samochód, a za nim setki rozwrzeszczanych fanek.
Samochód zwolił trochę gdy był koło nas i drzwi się otworzyła, a ktoś nas wciągnął do środka...
-Co jest kurw...Nie dokończyłam widząc, że to...
-A to wy...Odezwałam się pierwsza...
-Oooo taak te niby wielkie sławy!!!Powiedziała Em.
-My ratujemy wam życie a wy się tak odwdzięczacie...Powiedział blondasek.
-Chyba tak, a poza tym nikt nie kazał wam nas do auta wciągać, jak na jakieś porwanie!
-Ale nie chcieliśmy, żeby was zmiażdżyły te dziewczyny-Zaciągał loczek, który przy okazji miał ładne oczy, nie no co ja gadam przecież nawet ich nie znam.
-Jakoś byśmy sobie dały radę.
-Taa, jasne.Powiedział jeden z nich.
-Skoro nas tak nie lubicie to czemu byłyście na naszym koncercie?Zapytał blondasek.
-Bo wygrałyśmy w konkursie bilety, ale niestety nie mówili na czyj koncert one są, a nie chciałyśmy żeby się zmarnowały..
-Mhmm.
-Jak macie na imię?-zapytał loczek.
-Ja jestem Sam.
-Emily, a wy-Po tej odpowiedzi chłopcy zrobili dziwne miny, ale to chyba dlatego, że byłyśmy na ich koncercie, a nie znamy ich imion.
-Ja jestem Zayn, Niall, Louis, Liam, Harry.-Przedstawił się każdy z nich..
-Chyba teraz musicie pojechać do nas do domu, bo jak was wypuścimy to napadną was reporterzy i zaczną się plotki typu "chłopcy znaleźli sobie nowe dziewczyny" itd.
-No nie wiem, iść do domu super gwiazd.
-Nie przyjmujemy odmowy - Powiedział Zayn.
-No dobra.
Po 15 minutach byliśmy już pod domem.
-Wow macie niesamowity dom.-powiedziała Em.
-Tak przyznam jest niezły.-potwierdziłam.
-Wejdziecie.-powiedział Liam otwierając drzwi.Weszłyśmy najpierw na wielkie podwórko z basenem, a potem do domu.
*Oczami Emily
Wow ten dom był piękny.
-To co robimy?
-Nie wiem. -powiedział Lou
-Może zagrajmy w butelkę?-Zapytał Niall.
-Możemy zagrać.-odpowiedziam
Potem blondasek poszedł po jakąś butelkę, a wszyscy usiedli na podłodze w kółku trochę wyglądaliśmy jak przedszkolaki.
-Mam butelkę- krzyknął i dał ją na środek kółka po czym wszyscy zaczęli ją sobie wyrywać kto ma kręcić pierwszy.Bili się tak dobre 6-7 minut więc wyrwałam im butelkę i zakręciłam.Wypadło na Harrego, a wiedziałam że podoba mu się Sam, a wybrał wyzwanie to zapytałam.
-Pocałuj Sam.-Sam zrobiła się cała czerwona.
Gdy zaczęli się całować to wszyscy razem takie-Uuuuu!!!
I tak graliśmy przez jakąś 1 godzinę ja musiałam się całować z Niallem i z Zaynem gdy całowałam Malika miałam motylki w brzuszku huehuehue i przeszedł mnie przyjemny dreszcz...
-Co teraz robimy?
-Już jest 23:25 może odwiezie nas ktoś do domu czy mamy iść same?
-Nie no co wy.
-A może zostaniecie na noc-zapytał jednocześnie Malik i Harry co mnie bardzo rozbawiło.
-Ciekawe ile to ćwiczyliście.-powiedziałam
-Chyba nie zostaniemy poza tym nie znamy was dobrze.
-Oj zostańcie prosimy...-po namowach chłopaków zostałyśmy..

_____________________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale śpieszę się do szkoły jeżeli czytasz to komentuj to dla mnie ważne!




1 komentarz:

  1. Bardzo fajne!! Czekam nn. Wpadnij : http://trudnadecyzjaa.blogspot.com/ napiszę 6 rozdział :3

    OdpowiedzUsuń