*Oczami Em*
-Dziękuję za pomoc, mogę na ciebie liczyć?
-Jasne, że możesz przecież od czego są przyjaciele.-Sama nie wierzyłam w to co powiedziałam, przyjaciele w niecałe 2 dni to niemożliwe, ale prawdziwe...
-Dziękuję Ci..-Powiedział z troską Hazza.
-Nie ma za co..-mówiłam zamykając za sobą drzwi...
*Oczami Harrego*
Woow bardzo się zdziwiłem, że Em powiedział że jesteśmy przyjaciółmi, ale wtedy mimowolnie się uśmiechnąłem i jestem szczęśliwy, że mam tak wspaniałą przyjaciółkę <3
*Oczami Sami*
Była już 13:00 kiedy chciałam zejść już na duł, ale Harry mnie zawołał do swojego pokoju więc poszłam.
-Cześć, po co mnie wołałeś.-Zapytałam zaciekawiona
-Chciałem Cię o coś zapytać-powiedział Harold :) ...W jego oczach było widać strach.
-Taak, a o co-Spojrzałam w jego zielone tęczówki zachęcająco co najwyraźniej nie dodało mu zbyt dużo odwagi.
-Zastanawiałem się, czy nie poszłabyś ze mną gdzieś wieczorem?-Mówił to tak słodko i było widać, że mu zależy, ja w sumie też na to czekałam więc..
-Jasne, czemu nie.-Odparłam po czym zobaczyłam w jego oczach iskierki szczęścia i wiedziałam, że w środku cały tańczy.
-Jeeeest!!!-powiedział cicho sam do siebie gdy ja jeszcze byłam obok niego.
-Coo?-Spytałam chociaż i tak słyszałam co powiedział..
-Nic, nic-Odpowiedział zawstydzony.
Po chwili pocałowałam go w policzek i wyszłam z jego pokoju...Od razu pp zamknięciu przeze mnie drzwi słyszałam jego krzyki radości.
-Jeest, idę na randkę Wiiii, Yea.- i robił tak chyba przez 10 minut nawet go trochę było słychać na dole, ale mimo tego jest on bardzo kochany i słodki!
*Oczami Emily*
Byłam już na dole i przygotowywałam obiad.
-Pomóc Ci?-Spytał Zayn.
-Jak chcesz to możesz.-Odpowiedziałam, a właściwie to darłam się, ponieważ mikser chodził, bo chłopcy zażyczyli sobie placków.
-Ok.
Za chwile zeszła Sam a chwile po niej Harry.
-O hejka Sam-powiedzieli razem chłopcy z czego bardzo mi się chciało śmiać.Bardzo śmiesznie to zabrzmiało.Dość często mówią coś jednocześnie i czasem się zastanawiam jak długo to ćwiczyli :)
-Czeeść-Odpowiedziałam wesoła.
-A co ty taka wesoła dzisiaj?-Spytałam
-A tak jakoś.- Odpowiedziała susząc swoje ząbki :)
Gdy wszyscy usiedliśmy razem przy stole zaczęła się rozmowa...
-Wow Em świetnie gotujesz, musisz częściej do nas przychodzić i gotować!-Powiedział, ale prawie go nie rozumieliśmy, bo mówił z ustami całymi zapchanymi plackami, nie zdajecie sobie nawet sprawy jak to wyglądało i jak on mówił.
Po chwili zaczęliśmy wymieniać spojrzenia i w jednym momencie wszystkie oczy były skierowane na Horanka i od razu widząc jego zapchaną buzię wszyscy zaczęliśmy się śmiać...
-Hahaha bardzo śmieszne-Powiedział bardzo ironicznie blondasek.
Zawsze zachwycały mnie te jego bosko błękitne oczy są suuper ;3
-Właśnie Harry, dlaczego 20 minut temu się tak darłeś w swoim pokoju?-Zapytałam z zaciekawieniem, lekko chichocząc.
-Nie ważne-Odpowiedział cicho i widać, że był zawstydzony i nie wiedział co odpowiedzieć...
Po zjedzeniu obiadu wszyscy usiedliśmy przed telewizorem na błękitnych kanapach.
Jak siedziałam obok Nialla i Zayna, a Sam obok Harrego. Natomiast Loui Liam usiedli na sofie obok, bo na tej nie było już miejsca.
-Po chwili namysłu chłopcy zdecydowali się na horror choć ja z Sami protestowałyśmy, ale Samanta miała okazję poprzytulać się do Harrego, a ja do Zayna i dopiero wtedy poczułam zapach cudnie do niego pasujących i pięknie pachnących perfum jest to Najlepszy zapach jak do tond...
I tak minęła reszta dnia...
*Oczami Sam*
Nadeszła już godzina 17:00, a byłam z lokersem umówiona na 18:00 wcześniej Zayn pojechał z Em po jakieś ubrania i Emily nie zapomniała wziąć na wszelki wypadek naszych sukienek...
W ten sposób dzięki niej miałam się w co ubrać...
Po około 50 minutach byłam już gotowa, a efekt końcowy był całkiem niezły coś takiego jak to...
Po poprawieniu szczegółów do pokoju wszedł Harry, przedtem pukając.
-Proszę.-powiedziałam, po czym otworzył drzwi i gdy go zobaczyłam moje nogi stały się jakby były z waty i momentalnie opadłam na łóżko widząc go w takim cudnym stroju...
Wyglądał boosko..
-Wow Harry wyglądasz...
-Nie to ty wyglądasz przepięknie-Nie mógł się chyba na mnie napatrzeć, bo jego oczy cały czas po mnie wędrowały, czułam się wtedy jakby miał na mnie skoczyć i mnie rozebrać, ale przedtem pewnie by mnie zmiażdżył :)
-Idziemy?-Zapytał Hazza.
-Taak-Odpowiedziałam i złapałam go pod rękę i zeszliśmy na duł...
-Wooo co wy tak idziecie razem?-Spytała nas Emily
-Czy czegoś nie wiemy-Zapytał Louis nie zważając na to czy odpowiemy na poprzednie pytanie.
-Nie, na razie nie musicie nic wiedzieć.-Odpowiedziałam.
Po czym Zayn powtórzył wyraźnie i głośno NA RAZIE, zrobiło nam się trochę niezręcznie więc wyszliśmy z domu...I za 10 minut byliśmy już niedaleko ekskluzywnej restauracji.
Aż nagle...
_________________________________________________________________________________
I jak się podobało?Jak myślicie co będzie dalej???
Jeżeli przeczytałaś to skomentuj napisanie tego zajmuję mi zazwyczaj ponad godzinę z czasami nie całą godzinę, a wam napisanie komentarza zajmie wam max 5 minut to jest duża różnica i czasami mam wrażenie, że nie wiem po co to piszę skoro jest tak mało komentarzy, ale mimo to dziękuję wam za te szczere komentarze dzięki którym jestem wesoła i uśmiechnięta..Jeżeli zostawiłaś pod jakimś rozdziałem pozytywny komentarz to wiedz, że ja czytając te komentarze jestem bardzo szczęśliwa, że wam się podoba!!! :) ;D ;***
I na koniec macie jeszcze sweet focie!!! ;P
Ten jego nieśmiały uśmieszek i ładne włosy <3
Ten jego śliczny uśmiech i poczucie humoru <3
Ohh, te jego doołeczki i cudne włosy <3
Ten jego powalający śmiech i przepiękne oczy <3
Ta jego fryzura i cudowny, śliczny uśmiech <3
fajne! Czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam przypadkiem na tego bloga i muszę powiedzieć, że jest nieziemski! Czekam na next i zapraszam do sb ---------> neverloveyourself.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTwój blog jest taki... Niesamowity! Zapraszam do sb http://can-you-be-with-me.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń